Za chwile startujemy. Taki mały trip. Niewielka namiastka minionych doświadczeń. Przypomnienie… Chociaż co tu przypominać, jak tego nie da się zapomnieć. To przecież tkwi pod powiekami zbyt głęboko.
i znów trafiam na słowa, które mogłyby być moje.
Lepiej bym tego nie ujął.
Niech żyje droga!!!
Zbigniew Piotrowicz „Moje PaGóry”